Inowłodz, malownicza miejscowość położona w sercu Polski, kryje w sobie wiele tajemnic i historii. Jednym z takich miejsc, które przyciągało moją uwagę, był nieistniejący już ośrodek wypoczynkowy. Miejsce to, choć opuszczone i zapomniane przez większość, dla mnie stało się źródłem inspiracji i fascynacji.

Pewnego dnia, uzbrojony w telefon HTC M10, postanowiłem uwiecznić to miejsce na zdjęciach. Była to dla mnie wyjątkowa okazja, ponieważ cały projekt powstał we współpracy z marką HTC. Chcieliśmy pokazać, że nawet za pomocą smartfona można stworzyć profesjonalne i artystyczne zdjęcia, które oddają atmosferę i ducha miejsca.

Przybyłem do Inowłodza wczesnym rankiem. Słońce dopiero co wzeszło, a pierwsze promienie światła delikatnie przebijały się przez drzewa, oświetlając opuszczony ośrodek. Pierwsze kroki na terenie ośrodka były pełne niepewności. Czułem, że wchodzę w świat, który dawno temu tętnił życiem, ale teraz jest opuszczony i zapomniany.

Każdy kąt, każdy zakamarek krył w sobie historię. Stare, drewniane ławki, na których niegdyś turyści odpoczywali, teraz były pokryte mchem i patyną czasu. Basen, który kiedyś był pełen śmiechu i zabawy, teraz stał pusty, a woda w nim dawno wyschła.

Podczas mojej wędrówki po terenie ośrodka, zauważyłem wiele interesujących detali. Stare plakaty reklamujące atrakcje ośrodka, zabawki dziecięce porzucone na placu zabaw czy też niewyraźne ślady butów na betonowych ścieżkach. Wszystko to świadczyło o tym, że miejsce to kiedyś tętniło życiem.

Używając telefonu HTC M10, starałem się uchwycić te wszystkie detale i oddać atmosferę miejsca. Byłem zaskoczony jakością zdjęć, jakie udało mi się uzyskać. Kolory były żywe, a detale wyraźne. Telefon doskonale radził sobie nawet w trudnych warunkach oświetleniowych, co pozwoliło mi na eksperymentowanie z różnymi ujęciami i kątami.

Po kilku godzinach spędzonych w ośrodku, poczułem pewien rodzaj smutku. Miejsce to, choć opuszczone, wciąż miało w sobie pewien urok. Było jak echo przeszłości, które wciąż do nas przemawiało. Zastanawiałem się, jakie historie kryją się za tymi ścianami, jakie wspomnienia i emocje.

Wróciłem do domu z głową pełną myśli i sercem pełnym emocji. Zdjęcia, które zrobiłem tego dnia, stały się dla mnie symbolem przemijania, ale też piękna i tajemnicy. Pokazały mi, że nawet w opuszczonych i zapomnianych miejscach można znaleźć inspirację i piękno.